wroclaw.pl strona główna Zielony Wrocław – środowisko we Wrocławiu Zielony Wrocław - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Zielony Wrocław
  3. Aktualności
  4. Wrocławskie zoo od 1945 roku do dziś. Co tu się działo przez te wszystkie lata?

Z okazji 160-lecia zoo przypominamy jego historię. O tym, co wydarzyło się tu do 1945 roku opowiedział nam Jacek Jerzmański w tekście „O słoniu Theodorze, loterii fantowej i ciężkich czasach”. A co się działo potem?

Karol Łukaszewicz, pierwszy powojenny dyrektor wrocławskiego zoo, swoje wrażenia opisywał tak:

W poprzek alei leżały powalone stare drzewa, wąskie tylko ścieżynki prowadziły wokół potężnych lejów bombowych, wszystkie budynki były uszkodzone, a pawilon jeleni przedstawiał piramidę spalonych belek i pogiętego żelastwa. W ogrodzie nie istniała ani jedna szyba, nie działało centralne ogrzewanie, nie było wody. 16 wiekowych palm zamarzło w słoniarni. Rzadki manat amazoński - ssak wodny, hipopotam karłowaty, 3 szympansy i mandryl zginęły z przeziębienia.
Karol Łukaszewicz, pierwszy powojenny dyrektor wrocławskiego zoo

W 1945 roku, podczas walk o Festung Breslau, zniszczeniu uległy niemal wszystkie budynki. Śmierć poniosło około 85 proc. zwierząt – zamarzały z powodu braku ogrzewania, ginęły podczas ostrzałów lub ucieczek z wybiegów, a wiele z nich zostało odstrzelonych na rozkaz. W pierwszej kolejności  było to drapieżniki – tygrysy, lwy, hieny, pantery i inne. Podczas kolejnego rozstrzelania życie straciły słonie.

Ale to nie wszystko, bo  kapitulacji Wrocławia zoo zostało ograbione. Z 2500 zwierząt przetrwało zaledwie 500  i w czerwcu 1945 roku rozdzielono je pomiędzy ogrody zoologiczne w Krakowie, Łodzi i Poznaniu.

Wielka odbudowa i pierwsze powojenne lata w zoo

Odbudowa ogrodu rozpoczęła się dopiero w 1947 roku, kiedy Rada Naukowa Uniwersytetu Wrocławskiego powołała na stanowisko dyrektora Karola Łukaszewicza – biologa, rysownika, a przede wszystkim pasjonata i wizjonera.

Już w 1948 roku udało się ponownie otworzyć ogród dla publiczności. Łukaszewicz przez lata odbudowywał zoo z gruzów i sukcesywnie je powiększał.

W 1956 roku dzięki jego staraniom teren ogrodu wzbogacił się o ponad 15 hektarów – tereny po Wystawie Ziem Odzyskanych. Plany nowoczesnych pawilonów opracował młody architekt Tadeusz Zipser, ale z powodu braku środków zrealizowano je tylko częściowo. ZOO jednak wciąż się rozwija i cieszy ogromną popularnością.

Czasy Hanny i Antoniego Gucwińskich

Przez kolejne dekady zoo rozwijało się mimo ograniczeń.

W latach 1966-2006 dyrektorem naczelnym ogrodu był Antoni Gucwiński.

Dzięki programowi „Z kamerą wśród zwierząt”, który prowadził wraz z żoną, Hanna, wrocławskie zoo przez 31 lat gościło co tydzień w domach milionów widzów i stało się najpopularniejszym ogrodem zoologicznym w Polsce.

<p>Antoni i Hanna Gucwińscy</p> Z archiwum ZOO Wrocław
Antoni i Hanna Gucwińscy

Podczas obchodów 160-lecia zoo będziemy mogli zobaczyć archiwalne odcinki tego programu.

Radosław Ratajszczak i wielkie zmiany

W 2007 roku dyrektorem zoo został Radosław Ratajszczak.

Podjął decyzję o przekształceniu zoo w spółkę prawa handlowego, co umożliwiło pozyskanie środków na budowę Afrykarium – unikatowego na skalę światową oceanarium poświęconego w całości faunie Afryki, które w ubiegłym roku obchodziło swoje 10. urodziny.

Od otwarcia w 2014 roku odwiedziło je ponad 16 milionów osób, a projekt stał się symbolem nowej ery w historii wrocławskiego zoo.

W tym okresie otwarto także nowy wybieg dla niedźwiedzi brunatnych, fokarium, wyspy lemurów, pagodę gibbonów i motylarnię i nie tylko.

Wrocławskie zoo dzisiaj

Dziś wrocławskie zoo jest jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych w Polsce, a jednocześnie ważnym ośrodkiem ochrony gatunków zagrożonych. Jego szefem jest Tomasz Jóźwik.

Fundacja ZOO Wrocław – DODO, działająca przy zoo od 2016 roku, wspiera projekty ratunkowe na całym świecie, niosąc pomoc dziesiątkom niedocenianych, ginących zwierząt. Fundacja przekazała już ponad 2 miliony złotych na ochronę siedlisk i gatunków.

Misją współczesnego zoo nie jest eksponowanie zwierząt dla rozrywki, ale ich ochrona, edukacja i prowadzenie programów hodowli zachowawczej. W ubiegłym roku przyszły u nas na świat 4 tygrysy sumatrzańskie, krytycznie zagrożone wyginięciem w naturze. Jako jedyny ogród regularnie rozmnażamy dzioborożce palawańskie. To tu rodzą się m.in. pantery śnieżne, kanczyle filipińskie, hipopotamy karłowate, oryksy szablorogie, takiny złote, dikdiki, sitatungi, lemury, gibony - gatunki w różnym stopniu zagrożone wyginięciem. Zmieniliśmy się, bo świat się zmienił. Ale misja - troska o dziką przyrodę - stała się dziś ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
Weronika Łysek z wrocławskiego zoo

Pracownicy zoo wyjeżdżają także w różne strony świata, by ratować zagrożone gatunki na miejscu.  Zrobił to m. in. Paweł Borecki, który zajmował się w Afryce znikającymi w zastraszającym tempie pingwinami przylądkowymi, zwanymi tońcami.

Z kolei Jakub Leśniewicz i Bartek Siemież liczyli w filipińskiej dżungli lotokoty i wyraki.

Zaglądajcie do zoo i... do nas

We wrocławskim zoo dzieje się bardzo dużo: rodzą się i umierają zwierzęta, na wybiegach mieszkańców pojawiają się rozmaite atrakcje, które wzbogacają ich życie (tzw. enrichment), świętujemy urodziny żbików, osiemnastkę kotika Nelsona, Dzień Krokodyla i wiele innych okazji, ostatnio pojawił się gang, który dba o to, by nie dokarmiać zwierząt (a przy okazji robi furorę w sieci), a my staramy się o wszystkim informować naszych czytelników na bieżąco. W naszym portalu znajdziecie mnóstwo tekstów na ten temat!

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl