Zdaniem trenera Śląska Tadeusza Pawłowskiego, jego zespół pierwszą połowę zagrał zbyt pasywnie i dopiero po przerwie stworzył sobie więcej sytuacji. – Gdybyśmy wykorzystali jedną z nich przy wyniku 1:0 dla GKS, to mogłoby to się potoczyć inaczej. Gdy nie zdobywa się gola na wyjeździe, zdobycz punktowa jest wykluczona – podkreślił szkoleniowiec.
Pomimo porażki dobrze w bramce Śląska zaprezentował się Mariusz Pawełek, który obronił rzut karny i kilkukrotnie ratował swój zespół przed stratą gola po groźnych strzałach rywali. – Mimo mojej niezłej postawy nie mogę być zadowolony z dzisiejszego dnia. Interesują mnie zwycięstwa naszej drużyny i indywidualne oceny nie mają tak naprawdę znaczenia. Od tego jestem, żeby bronić i nie mogę cieszyć się z tego, że wypełniam swoje obowiązki – mówił Pawełek.
Bramkarza Śląska jako pierwszy pokonał Michał Mak strzałem z drugiego rzutu karnego. Obie „jedenastki” zostały podyktowane po dotknięciu piłki ręką (niezamierzone) w polu karnym przez Krzysztofa Ostrowskiego.
– Sędzia podyktował przeciwko nam dwa karne, których uważam, że być nie powinno. Moim zdaniem jedenastka bardziej należała się nam, bo przeciwnik aż dwukrotnie w dużo łatwiejszych do ocenienia sytuacjach przekraczał przepisy. Teraz jest po meczu, nie ma się nad czym użalać. Musimy przeanalizować kolejne błędy, które popełnialiśmy i iść do przodu, innego wyjścia nie ma – powiedział po spotkaniu Ostrowski.
Dużo powodów do zadowolenia miał natomiast po meczu opiekun GKS Kamil Kiereś. Prowadzona przez niego drużyna jeszcze w tym sezonie nie przegrała i póki co prowadzi w ligowej tabeli, ale trener przestrzega przed zbytnim optymizmem.
– W telewizji słyszałem, że GKS słabiej gra w drugiej połowie. Dzisiaj udowodniliśmy, że potrafimy grać po przerwie. Mimo 10 punktów i fotela lidera, nie jesteśmy faworytami ligi, tylko beniaminkiem. Chcemy wyciągać z każdego meczu tyle punktów, ile możliwe. Dopiero cztery spotkania za nami – zaznaczył Kiereś.
W kolejnej kolejce Śląsk zmierzy się 17 sierpnia na własnym stadionie z Cracovią. Początek meczu o 15.30.
mic