Siedemnastokrotny mistrz Polski był o krok od sprawienia sensacji i wyeliminowania z turnieju jednego z jego faworytów. Stelmet, mimo że na parkiecie wyglądał momentami solidniej i lepiej od Śląska, nie mógł zbudować bezpieczne przewagi nad zespołem z Wrocławia i kontrolować wyniku spotkania. Tylko w trzeciej kwarcie ta wynosiła więcej niż 8 punktów, ale waleczni gracze Śląska potrafili odrobić i tą stratę.
Słaba skuteczność obu drużyn nie wynikała jednak z tego, że przeciwnicy prezentowali się świetnie w obronie. Problemy z trafianiem do kosza mieli wszyscy zawodnicy, a sam mecz choć mógł się wydawać zacięty i emocjonujący, ociekał raczej w średniej jakości akcje, niecelne rzuty i straty. Kibice na Twitterze komentowali bardzo krytycznie postawę wicemistrza Polski i ubiegłorocznego zdobywcy Pucharu Polski.
Nie wiem na jakim poziomie były grane wczorajsze mecze, ale to co oglądam teraz jest antyreklamą koszykówki. #tblpl
— Michał Pałkowski (@MiPalko) February 20, 2015
O, teraz to widać, że gra na serio. Chyba obie strony się wystraszyły, że mogą grać jeszcze jedną dogrywkę #tblpl
— Jan Dudulski (@yanoo_) February 20, 2015
Koszykarze Śląska nie mogli odnaleźć rytmu i przegrali już w sumie czwarty mecz z rzędu – trzy ligowe i jedno spotkanie Pucharu Polski. Dwukrotnie podczas tej serii pokonał ich piątkowy rywal – Stelmet. Pomimo porażki wrocławianie nie załamują rąk i widzą, że coś zmieniło się w ich grze.
– Włożyliśmy w to spotkanie dużo sił i energii. Cieszy poprawa formy w stosunku do tego, co prezentowaliśmy w ostatnich meczach. Mogliśmy co prawda rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść, ale niestety rywal lepiej rozwiązał kilka kluczowych sytuacji – mówił po meczu Łukasz Wiśniewski.
To właśnie on był bliski doprowadzenia do zwycięstwa Śląska, ale w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry spudłował rzut z dystansu.
Jeśli @SlaskW to najbardziej chimeryczny zespół #tblpl to Vuk Radivojević jest najbardziej chimerycznym zawodnikiem
— Jan Dudulski (@yanoo_) February 20, 2015
Stelmet Zielona Góra – Śląsk Wrocław 74:71 (22:19, 12:15, 14:12, 15:17 d. 11:8).
Stelmet: Robinson 4, Cel 9, Troutman 3, Chanas 3, Hosley 8, Lalić 6, Hrycaniuk 15, Zamojski 11, Koszarek 15.
Śląsk: Wiśniewski 6, Radivojević 8, Trice 14, Mladenović 10, Tomaszek 6, Dłoniak 5, Kinnard 4, Ikovlev 13, Gabiński 5.