Sebastian Mila jest już w pełni zdrowy i gotowy do gry w rundzie wiosennej. Kapitan Śląska Wrocław uważa, że walka o awans do czołowej ósemki może być nawet trudniejsza niż rywalizacja o miejsce na podium rozgrywek w trzech poprzednich latach.
Andrzej Lewandowski: Początek będzie bardzo ciężki, bo gracie z Lechem w Poznaniu i wypadałoby tam wygrać, żeby drużyna się „rozpędziła”?
Sebastian Mila: Rzeczywiście bardzo by nam to pomogło, ale wygranie na Lechu nie będzie łatwym zadaniem, co nie oznacza, że nieosiągalnym. Jeśli przełożymy na boisko, to co wypracowaliśmy na zgrupowaniach, to będziemy mogli z nimi walczyć jak równy z równym. Czasy gdy Śląsk jechał i straszył Lecha już minęły. Teraz musimy zrobić wszystko, aby im dorównać. Trzeba dołożyć jeszcze inne czynniki w postaci szczęścia, dyspozycji dnia itp. Musimy dążyć do tego, żeby jako kolektyw zagrać na bardzo wysokim poziomie. Nie możemy sobie pozwolić na żadne słabsze ogniwo, bo Lech to skrupulatnie wykorzysta.
Awansujemy, do czołowej ósemki?
- Oczywiście, że ta ósemka jest dla nas obecnie szczytem, na który chcielibyśmy się wdrapać. Musimy być skoncentrowani w każdym momencie tej rundy. Chcielibyśmy dogonić tę ósemkę, ale świadomość trudności tego zadania jest ogromna. Ja w to wierzę. Chociaż uważam, że będzie to równie trudne jak znalezienie się na podium we wcześniejszych latach. Kontuzje bez dwóch zdań zmniejszyły pole manewru trenerowi i to jest jakiś problem, bo jednak wypadli zawodnicy, którzy odgrywali w drużynie ważne role. Jeśli chodzi o organizacyjne sprawy, to chcę zaznaczyć, że przechyla się to raczej na optymistyczną stronę. Jesteśmy po rozmowie z prezesem, który przyleciał do nas na obóz i przedstawił plan spłat zaległości. Jako kapitan tej drużyny cały czas będę wprowadzał spokój w szatni.
Przyszli nowi zawodnicy i drużyna jest też troszkę inna niż przedtem. Silniejsza czy słabsza?
- Nie ma się co oszukiwać, że na przestrzeni 2-3 lat odeszło bardzo dużo dobrych piłkarzy. Można nawet powiedzieć, że topowych. Mieliśmy bardzo dobrą drużynę, teraz będziemy musieli popracować na renomę, jaką mieliśmy wcześniej. Mam nadzieję, że to wszystko pójdzie w dobrą stronę.
Czy jeśli wejdziecie do ósemki, to stać was jeszcze będzie na walkę o awans do europejskich pucharów?
- Nie zastanawiałem się nad tym i tego na razie nie zrobię. Początek tej rundy pokaże mniej więcej jakie mamy szanse. Jeśli dostaniemy się do ósemki, to będzie jednoznaczne z tym, że jesteśmy w stanie walczyć o lepsze wyniki.
W jakiej dyspozycji jest Sebastian Mila?
- Jeśli chodzi o zdrowie jestem dobrej myśli, bo przepracowałem cały okres zimowy bez straty treningu. Nie boli mnie już nic, ani kolano, ani ta pięta, która mi wcześniej dokuczała. Ale nie chcę opowiadać jak będę grał. Chcę, żeby wszyscy to zobaczyli na meczach.
AL/mic
