Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Piotr Małachowski - emerytowany dyskobol
Emerytowany dyskobol - tak sportowiec przedstawia się teraz w sieci. Piotr Małachowski (rocznik 1983) przez wiele lat był związany z naszym miastem. Od 2004 r. reprezentował WKS Śląsk Wrocław. Służył też w 10. Wrocławskim Pułku Dowodzenia, a od lutego 2019 w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych im. gen. Jakuba Jasińskiego we Wrocławiu.
Jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów. W 2015 r. został mistrzem świata w Pekinie, a rok później mistrzem Europy na zawodach w Amsterdamie. Wiele razy bił rekordy Polski w rzucie dyskiem. W ubiegłym roku postanowił przejść na zasłużoną emeryturę. Kilka tygodni temu przeniósł się wraz z żoną Katarzyną, specjalistką od makijażu permanentnego oraz synem Heniem na gorącą Dominikanę.
Kochani, to teraz już oficjalnie możemy powiedzieć, że mój mąż Piotr Małachowski został emerytem. A jak na prawdziwego emeryta przystało, będzie swoją emeryturę spędzał, przynajmniej przez najbliższy rok, w ciepłych krajach, pod palmamiKatarzyna, żona Piotra Małachowskiego na Instagramie
– Nie, nie, nie... – wtrąca towarzyszący jej w basenie Piotr Małachowski. – Jak na prawdziwego emeryta przystało, musiałem się posłuchać żony. A jak to mówią: happy wife, happy life. Chciała, ma – dodaje.
„Musiałem nauczyć się wolniej żyć”
Para wystąpiła ostatnio w programie „Dzień Dobry TVN”, gdzie przyznała, że decyzja o przeprowadzce na Dominikanę była spontaniczna. Rodzina zamieszkała w niewielkiej miejscowości na wyspie.
„Chcieliśmy gdzieś w oddali, żebyśmy mieli czas dla siebie, na swoje pasje. Przez ostatnie 11 lat naszego życia tego czasu nie było - mówił Piotr Małachowski w „Dzień Dobry TVN”. – Lecieliśmy, można powiedzieć, w ciemno, mieliśmy tylko bilety”.
Para podkreśliła, że to nie są wakacje, bo zapisali już swojego synka do szkoły na Dominikanie.
„Jest fajnie, wszystko nam się podoba. Jedyną rzeczą, która mnie tutaj denerwuje, to jest to, że przez pierwszy tydzień musiałem nauczyć się wolniej żyć” - powiedział w programie były zawodnik Śląska Wrocław.
„Przez 24 lata biłem się sam ze sobą”
Z kolei w rozmowie z portalem przegladsportowy.onet.pl Piotr Małachowski opowiadał, że na Dominikanie nie ma chaosu i gonitwy za wszelką cenę za pieniądzem i karierą. I dodał gorzko: „Miałem wiele pomysłów na to, co chcę robić w Polsce. Myślałem, że ktoś w kraju będzie zainteresowany tym, by wspierać młodzież, ale tego niestety nie ma. Przez 24 lata biłem się sam ze sobą i z ludźmi dookoła. Nie mam już ochoty na to, by dalej się szarpać".
Emerytowany sportowiec uczy się hiszpańskiego, zwiedza wyspę, gra w golfa i spędza czas z rodziną. – W końcu mam czas, żeby popatrzeć, jak syn gra w piłkę – przyznaje na swoim Instagramie. – Wszyscy się pytają: „Michał, jak Ci tam? Nie nudzisz się? Powiem Wam, że fajnie jest”. Ale w innym miejscu zaznacza: „Zawsze w sercu Polska”.