Po wysokiej porażce Ślęzy w pierwszym spotkaniu niewiele osób spodziewało się, że w rewanżu wrocławianki będą w stanie nawiązać wyrównaną walkę z drużyną z Krakowa. Jakież było więc zaskoczenie, gdy po 10. minutach beniaminek ekstraklasy wygrywał z aktualnym mistrzem kraju 17:15. Ogromna w tym zasługa Jhasmin Player, Chineze Nwagbo i Agnieszki Śnieżek, które znakomita grą w ataku zaskoczyły faworyzowane rywalki.
Wisła dopiero po przerwie uspokoiła grę i przejęła inicjatywę. Krakowianki szybko objęły dwupunktowe prowadzenie (19:17), które w miarę upływu czasu stopniowo się powiększało. W ataku mistrzyń kraju nie do zatrzymania były Gintare Petronyte i Justyna Żurowska-Cegielska, które w całym spotkaniu zdobyły po 11 punktów. Na drugą przerwę Wisła schodziła z przewagą sześciu punktów (37:31).
Po zmianie stron krakowianki kontrolowały już przebieg gry utrzymując bezpieczną przewagę, która momentami sięgała nawet dwunastu punktów. Choć ambitnie walczące gospodynie w ostatnich 10. minutach zdołały nieco zmniejszyć straty, to odwrócić losów spotkana już im się nie udało. Ostatecznie Ślęza przegrała 59:69, ale niczego wstydzić się nie musi, bowiem momentami walczyła z najlepszym zespołem w Polsce jak równy z równym.
Po znakomitym widowisku przegraliśmy z Wisłą 59:69. Brawa dla wszystkich dziewczyn za walkę! http://t.co/8J8S2DfzLB
— 1 KS Ślęza Wrocław (@SlezaWroclaw) marzec 20, 2015
– Dla nas to jest koniec sezonu, bo odpadliśmy z play-offów. Życzę Wiśle mistrzostwa Polski, bo jeżeli odpadać to z najlepszymi. Zagraliśmy całkiem fajne zawody. Wygraliśmy dwie kwarty, co nie jest łatwą rzeczą grając przeciwko temu zespołowi. Chciałbym na koniec bardzo podziękować wszystkim zawodniczkom za cały sezon, a także wszystkim osobom związanym z klubem, zarządowi, kibicom, którzy nas wspierali – powiedział po meczu trener Ślęzy Krzysztof Szwej.
Ślęza Wrocław – Wisła Can-Pack Kraków 59:69 (17:15, 14:22, 13:19, 15:13).
Ślęza: Player 15, Śnieżek 15, Ross 11, Pawlak 7, Leciejewska 6, Mistygacz 3, Nwagbo 2, Czarnecka 0, Głocka 0.
Wisła: Vandersloot 15, Lavender 13, Petronyte 11, Żurowska-Cegielska 11, Quigley 9, Abdi 6, Skobel 2, Ziętara 2, Ouvina 0.
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Wisły, która awansowała do półfinału.