Po zaakceptowaniu zaproszenia władz TBL do ekstraklasy, drużyna ze Szczecina zrobiła przed tym sezonem prawdziwą rewolucję w składzie. W zespole znaleźli się m.in bardzo dobrze znani z gry we Wrocławiu Paweł Kikowski i Marcin Flieger. Ten pierwszy przeniósł się do Wilków po ubiegłym sezonie. Flieger natomiast do Szczecina trafił dwa sezony temu, chwilę po tym jak był jednym z liderów Śląska i pomógł mu w awansie do ekstraklasy.
To jednak nie wszystko, bo w Szczecinie są także niezwykle waleczny i nieustępliwy Marcin Sroka, który ma na swoim koncie medale mistrzostw Polski zdobyte ze Stelmetem Zielona Góra oraz Darell Harris. Amerykanin to uznana marka w Polsce. W naszym kraju gra od kilku lat i jest specjalistą od defensywy oraz walki o zbiórki.
Faworytem meczu wydaje się być jednak Śląsk Wrocław. Podopieczni Emila Rajkovića bardzo dobrze zaprezentowali się w meczu o Superpuchar Polski. W tym spotkaniu przez 3 kwarty nawiązywali wyrównaną walkę z mistrzem Polski PGE Turowem Zgorzelec. – Śląsk grał agresywnie i bardzo intensywnie, w końcówce opadł z sił, ale to efekt wąskiej kadry i kontuzji. W pełnym składzie zespół Emila Rajkovića na pewno będzie groźnym przeciwnikiem – uważa legenda klubu Adam Wójcik.
Kontuzje to prawdziwy problem Śląska. Problemy ze ścięgnami Achillesa ma Michał Gabiński, bardzo długo nie trenował Rocky Trice, który ma być liderem w ataku zespołu z Wrocławia. Robert Tomaszek opuścił kilkanaście treningów. Do tego z powodu urazu łydki ciągle nie gra rezerwowy rozgrywający Mantas Cesnauskis i nie wiadomo, czy wystąpi we wtorkowym meczu.
Podczas spotkania fani będą mogli wygrać 2 tys. zł. Pokaźną sumę będzie można zdobyć dzięki rzutowi z połowy boiska. Do rzutu zostaną wybrane trzy osoby z publiczności i zawalczą o główną nagrodę.
Spotkanie z King Wilki Morskie Szczecin odbędzie się we wtorek, 7 października, w Hali Orbita we Wrocławiu. Początek meczu o godzinie 19:00.
SR