Przed rozpoczęciem meczu Śląska z Sassari nastąpiła efektowna prezentacja wrocławskiego zespołu. Koszykarze, których publiczność ze stolicy Dolnego Śląska mogła oglądać po raz pierwszy w tym sezonie, wybiegli na parkiet przy reflektorach świecących w barwach WKS. Każdy z graczy został szczegółowo przedstawiony przez spikera zawodów, a wstęp do prezentacji wygłosił legendarny zawodnik Śląska, obecnie poseł Maciej Zieliński.
– Prezentacja była wspaniała, efektowna i emocjonalna. Mam nadzieję, że Śląska będzie grał we Wrocławiu zawsze przed pełną halą – mówi trener Śląska Emil Rajković.
Szkoleniowiec siedemnastokrotnych mistrzów Polski nie mógł w meczu z Sassari skorzystać z usług kontuzjowanych Michała Gabińskiego i Mantasa Cesnauskisa. – Opuściłem sporo meczów towarzyskich. Nie wiem, skąd przyczepiły się do mnie te kontuzje, ale mam nadzieję, że już za chwilę wszystko wróci do normy – tłumaczy Cesnauskis.
Nawet gdyby obaj wymienieni zawodnicy byli zdrowi, wrocławianie nie mieliby większych szans na pokonanie występującego w Eurolidze i bardzo silnego Dinamo Sassari. Włoski zespół to drużyna z innego poziomu niż wrocławski Śląsk.
– Ten turniej to jeden z elementów przygotowań do sezonu i choć porażka zawsze boli, to tak go traktujemy. Chcę, żeby mój zespół był gotowy na mecz 1 października z PGE Turowem – dodaje Emil Rajković.
Wrocławianie w niedzielę zagrają z rumuńskim Asesof Ploiesti. Początek tego meczu o godzinie 19:30. W drugim meczu pierwszego dnia turnieju PGE Turów pokonał Asesoft 96:92 i w niedzielę zmierzy się z włoskim Banco Di Sardegena Sassari.
W przerwie spotkania na parkiet weszło kilkudziesięciu olimpijczyków, którzy zostali uhonorowani ze względu na obchody dwudziestolecia Dolnośląskiej Rady Olimpijskiej. Wśród obecnych w hali Orbita byli m.in. Mieczysław Łopatka, Paweł Rańda i Renata Mauer-Różańska.
Wyniki I dnia turnieju:
Śląska Wrocław – Banco Di Sardegena Sassari 75:95 (14:25, 15:18, 19:28, 27:24).
PGE Turów Zgorzelec – CSU Asesoft Ploiesti 96:92 (20:21, 25:23, 24:29, 27:19).
SR