Zdecydowanymi faworytkami poniedziałkowego spotkania były wrocławianki, ale zwycięstwo wcale nie przyszło im łatwo. Już pierwszy set pokazał, że gospodynie mają wielką ochotę na sprawienie niespodzianki. Aż do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt i dopiero skuteczne ataki Joanny Kaczor pozwoliły wicemistrzyniom Polski na zbudowanie kilkupunktowej przewagi (16:9). Choć siatkarki KSZO zdołały zmniejszyć straty (21:23), to jednak całego seta przegrały 23:25.
Drugą partię lepiej rozpoczęły gospodynie, którym udało się odskoczyć na cztery punkty (14:10). Wrocławianki poprawiły jednak obronę, dzięki skutecznej zagrywce doprowadziły do wyrównania, a na drugą przerwę techniczną schodziły już z przewagą jednego punktu (16:15). W końcówce podopieczne trenera Tore Aleksandersena zdołały utrzymać równe tempo gry i po skutecznym bloku Agnieszki Kąkolewskiej wygrały 25:22.
Wydawało się, że w trzecim secie wrocławianki pójdą za ciosem, tym bardziej, że na drugiej przerwie technicznej prowadziły już sześcioma punktami (16:10). Ambitnie grające siatkarki KSZO doprowadziły do remisu (16:16) i od tego momentu spotkanie znowu się wyrównało. W emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak "Impelki" i w walce na przewagi wygrały 26:24.
W kolejnym meczu wrocławianki zmierzą się na wyjeździe z drużyną KS Pałac Bydgoszcz. Spotkanie rozpocznie się w piątek, 19 grudnia, o godz. 18.00.
KSZO Ostrowiec - Impel Wrocław 0:3 (23:25, 22:25, 24:26).
KSZO: Brojek 5, Ganszczyk 6, Bawoł 11, Wójcik, Kuligowska 6, Godfrey 7, Ścibisz (libero) oraz Grzelak, Vasilieva 10, Stefańska, Tobiasz 5, Nowakowska (libero).
Impel: Ptak 8, Kąkolewska 4, Cutura 15, Hanke 6, Topić 5, Kaczor 15, Sawicka (libero) oraz Mroczkowska 3, Kwiatkowska, Grejman, i Gryka.