wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Hyży: kluby potrzebują doświadczonych graczy

Szczepan Radzki: Ostatnio dużo pracujesz z młodszymi zawodnikami Jakubem Parzeńskim i Krzysztofem Sulimą. Dlaczego?

Radosław Hyży - Staram się dawać im jakieś mniejsze lub większe rady. Pamiętam, że gdy byłem młodszy, miałem przy sobie dużo bardziej doświadczonych zawodników, którzy mi podpowiadali i pokazywali pewne rzeczy. Teraz niestety w ekstraklasie często jest tak, że doświadczeni gracze są często traktowani jako balast.

A jak powinno być?

- Powinno się korzystać z naszego doświadczenia. Często mamy za sobą blisko dwadzieścia lat gry i nasze rady mogą być kluczowe. Trenerzy czasami nie wiedzą o drobnych szczegółach, np. jak w danej sytuacji ustawić stopy na parkiecie. Jak się nie będzie szanowało tych doświadczonych graczy, to ta wiedza umrze razem z nimi.

Wróćmy do potencjału Kuby i Krzyśka.

- Jak powiem, że mają ograniczenia, to za chwilę to znajdzie się gdzieś na czołówkach portali. Mają, ale to nie jest w żaden sposób uderzenie w nich. Często braki nie wynikają z ich winy. Pewnych rzeczy nie miał im kto pokazać, sporo elementów staramy się nadrobić. To nie jest też tak, że ja jestem świetny i nieomylny, ale mimo wszystko jestem im w stanie trochę pokazać. To, jakim młody człowiek staje się graczem, dzieje się z konkretnych powodów.

Jakich?

- Przede wszystkim z tego jakich się miało trenerów, ale niezbyt często mówi się o tym, jakich się miało kolegów z drużyny, a to też bardzo istotne. Wczoraj zastanawiałem się, dzięki komu jestem taki, jaki jestem. I wymieniłem sobie dwóch kolegów, którzy dawali mi dobre rady. Są to Bruno Am we Francji i Mirosław Kabała. Ja w ogóle dobrze wspominam Noteć, bo wtedy dużo uczyłem się od starszych kolegów, kultury gry, pewnego podejścia.

W ustach Radosława Hyżego kultura gry brzmi... sam wiesz, że za chwilę znowu będziesz szeroko cytowany.

- (śmiech) No tak, w pewnym momencie jakby trochę zapomniałam o tej kulturze, ale potem, jak już byłem nieco po trzydziestce, pamięć mi wróciła. Ktoś tam odcisnął piętno na mnie i mojej grze. Chodzi mi o to, że jeśli w zespole nie ma doświadczonych graczy, to młodzi zawodnicy mogą nie widzieć na czym polega gra w play-off czy na wyjeździe.

Wyjazdy to dalej wasz problem. Przegrana z Czarnymi stawia zespół nieco pod ścianą. Jak będzie wyglądała teraz wasza gra jeśli chodzi o awans do szóstki?

- Tak fajnie nam się rozmawiało, a ty znowu zadajesz mi podchwytliwe pytanie. Ale to jest dobra nauka dla młodych graczy, którym to opowiem. A tobie odpowiem - musimy wygrać z Rosą.

Wygrać to jedno, ale trzeba wygrać wyżej niż przegraliście w Radomiu.

- Przede wszystkim trzeba wygrać, to drugie jest dodatkiem, który na pewno będziemy chcieli też zrealizować, ale najpierw zwycięstwo. Rosa też przyjeżdża do Wrocławia wygrać, bo musi. Inaczej oddali im się szóstka, a prezesi tego klubu też mają wysoko postawione cele.

Nastawienie w zespole jest takie jak mówi trener Chudeusz, czyli małymi kroczkami do sukcesu, czy zdarza się wam wybiegać nieco dalej?

- I znowu podchwytliwie, bo mam oceniać to, co robi trener. No co ja muszę być czujny rozmawiając z tobą. Zrobię z tego szkolenie – jak rozmawiać z dziennikarzem, który chce się czegoś dowiedzieć. Będę je robił młodszym kolegą z zespołu (śmiech).

SR/mic

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl