Znakomita pierwsza kwarta zdecydowała o wygranej Śląska w całym meczu. To był prawdziwy huragan w Hali Stulecia w wykonaniu naszych graczy, którzy po siedmiu minutach prowadzili wyraźnie 22-5.
Początek zdecydował o całym meczu
Koszykarze z Ankary nie wiedzieli za bardzo, co się dzieje i do końca tej części gry zdobyli jeszcze tylko sześć punktów. Nasi dodali do swojego konta cztery i po dziesięciu minutach było 26-11 dla wrocławian.
Tej straty, pomimo lepszej gry w dalszej części meczu, ekipa Turk Telekom nie była już w stanie odrobić. Choć próbowała i raz zbliżyła się do Śląska na zaledwie pięć punktów. Jednak za każdym razem nasi zawodnicy odpowiadali celnymi rzutami spod kosza i za trzy punkty.
Do zwycięstwa poprowadził nas zdobywca 20 punktów, najlepszy w drużynie, Travis Trice. Równie dobrze zagrał Karem Kanter. Pochodzący z Turcji zawodnik chciał jak najlepiej pokazać się w meczu ze swoimi rodakami i oprócz 11 punktów zebrał jeszcze 13 piłek pod koszem. Najlepszy z Polaków Aleksander Dziewa zakończył mecz z dorobkiem 11 punktów.
Trener Urlep odmienił oblicze Śląska
Od kilku spotkań Śląsk gra coraz lepiej, zarówno w polskiej Energa Basket Lidze, gdzie zajmuje już czwarte miejsce, jak w europejskich rozgrywkach EuroCup, gdzie odniósł drugie zwycięstwo. Widać już efekty pracy trenera Andreja Urlepa, który przejął drużynę po niepowodzeniach w pierwszej części sezonu.
WKS Śląsk Wrocław - Turk Telekom Ankara 80-67 (26-11, 16-21, 17-18, 21-17)
Śląsk: Travis Trice 20, Kerem Kanter 13, Ivan Ramljak 12, Kodi Justice 12, Aleksander Dziewa 11, Szymon Tomczak 6, Martins Meiers 6, Kacper Gordon 0, Jakub Karolak 0, Jan Wójcik 0, Kacper Marchewka 0.
Turk: Anthony Clemmons 17, Alex Perez 13, JaJuan Johnson 12, Octavius Ellis 9, Erdi Gulaslan 6, Jared Terrell 3, Can Ogut 3, Burak Gozeneli 2, Dorukhan Engindeniz 2.
