Wiśniewski, który kilkanaście dni temu odszedł z PGE Turowa Zgorzelec, otrzymał już licencję na grę w barwach Śląska, a do zespołu dołączył w czwartek.
– Wybierałem z wielu ofert i na pewno nie przychodziłbym do klubu, w którym trener nie widzi dla mnie miejsca i nie ma pomysłu na to, jak mnie wykorzystać. Śląsk to także szansa na zdobycie czegoś w tym sezonie i mam na myśli sukcesy drużyny – mówi Wiśniewski.
Rzucający obrońca na pewno zagra w niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu z Wilkami Morskimi Szczecin. Dla Śląska będzie to jednocześnie początek drugiej rundy rozgrywek TBL. W pierwszym meczu tych drużyn lepsi byli wrocławianie, którzy wygrali 82:73, ale przez większość spotkania gonili rywala. To właśnie w tym pojedynku po raz pierwszy marynarkę – czyli swój słynny gest nawołujący do walki i odrabiania strat w drugiej połowie – zdjął Emil Rajković.
Patrząc na miejsce obu zespołów w tabeli wydaje się, że w Szczecinie Śląsk nie powinien mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Zespół z Wiśniewskim w składzie będzie jeszcze mocniejszy, choć w tym momencie najważniejsze jest poukładanie rotacji i czasu gry zawodników, których na obwodzie trener Rajković ma aż pięciu.
Szczecinianie także nie próżnowali i także się wzmocnili. Dwa tygodnie temu w Szczecinie wylądował Uros Nikolić – środkowy, który podobnie jak Wiśniewski, jeszcze niedawno grał w PGE Turowie Zgorzelec. W swoim pierwszym meczu Nikolić zdobył 15 punktów i miał 8 zbiórek.
Rywalizacja niezwykle silnego Nikolica z Aleksandarem Mladenovicem i Robertem Tomaszkiem zapowiada się bardzo interesująco. Podobnie zresztą jak pojedynki na obwodzie Trevora Releforda i Mike’a Rosario ze Skibniewskim, Wiśniewskim i Tricem. W Szczecinie doszło także do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Spotkanie przeciwko Śląskowi będzie debiutem na ławce trenerskiej Mihailo Uvalina.
Początek spotkania King Wilki Morskie Szczecin – Śląsk Wrocław w niedzielę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport HD od godz. 19.45.