FILTRUJ
O czym przypomina nam Henningsen Ponieważ myślimy, że jednostka nie ma wpływu na świat w skali makro, trwający obecnie kryzys ekologiczny może łatwo doprowadzić do paraliżu działania. Niemiecki filozof Peter Sloterdijk nazywa taką postawę „cynicznym rozumem”, wskazując na rozdźwięk między wiedzą a działaniem – doskonale wiemy, co powinniśmy w naszym życiu zmienić, ale większość z nas w niewielkim stopniu wciela tę wiedzę w życie, ograniczając się niemal wyłącznie do segregacji odpadów.
Sloterdijk uważa, że gdybyśmy pozostali wierni oświeceniowym ideałom, wierzylibyśmy, że myślenie i wiedza prowadzą do działania, ale my te ideały porzuciliśmy. Według niemieckiego filozofa nasza świadomość niesprawiedliwości i rozpadu fundamentów naszej egzystencji nie przekłada się na pragnienie zmiany ani poczucie solidarności, za to często rodzi obojętność.
Od latach osiemdziesiątych XX wieku, gdy Sloterdijk wyłożył swoje tezy w „Krytyce cynicznego rozumu”, sytuacja nie uległa poprawie. Wręcz przeciwnie – dziś, w epoce alternatywnych „faktów”, postprawdy i teorii spiskowych, prawda, wiedza i wola sprawiedliwości wobec przyrody i ludzi znaczą jeszcze mniej. Dostęp do prostych, oczywistych prawd, takich jak fakt, że niszczymy naszą planetę, staje się coraz trudniejszy ze względu na ich rozproszenie, i nie wiemy, jak temu procesowi przeciwdziałać. Jedną z możliwości jest sięgnięcie po obrazy i opowieści, które wyrwą nas z letargu, uświadamiając nam konflikt między ideałami a rzeczywistością. Wiele takich prób podejmuje Stein Henningsen w swoich performansach, które w nieoczywisty sposób odzwierciedlają rozziew między apatią a działaniem.
Tak jak na obrazach Friedricha, Henningsen jest swoistym odbiciem odbiorcy, ale w przeciwieństwie do twórczości niemieckiego romantyka, jego prace są nośnikiem prostych, ważnych prawd, a nie intelektualnych rozważań. Nie człowiek jest tu najważniejszy, a procesy natury: topnienie lodu, powiew wiatru, interakcje z ogniem i śniegiem. Artysta kieruje na nie naszą uwagę, chce byśmy ich doświadczyli za pośrednictwem sztuki – dzięki niej przybliżamy się do doświadczenia, za którym nie stoi cynizm ani obojętność, doświadczenia, które uświadamia nam, że każdy z nas jest częścią większej całości. Henningsen eksponuje naturalne procesy, wykorzystując własne ciało jako punkt odniesienia. W ten sposób zakotwicza nas w przyrodzie, przypomina o naszym w niej miejscu i tym, że to, jak żyjemy, nie jest zgodne z jej rytmami.
Na tle ogromu natury i jej historii jesteśmy jedynie nieznaczącymi drobinkami. Jeśli nadal chcemy dzielić naszą planetę ze wszystkimi innymi formami życia, ze śniegiem, lodem, ogniem i wodą, to musimy uświadomić sobie, jakie jest nasze miejsce jako części większej całości. Kjetil Roed
Na Grobli 30/32, Wrocław 50-421