Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
-
Bilans 1. sezonu działania Miejskiej Farmy Wrocław: w ubiegłym roku z 2,5 ha udało się uzyskać 52 tony warzyw, w tym roku plon będzie jeszcze większy.
-
Co w nowym sezonie? Do 16 żłobków i DPS-ów, współpracujących z farmą, doszło 10 przedszkoli, a to oznacza, że w tym roku warzywa z farmy znajdą się łącznie na talerzach ok. 4 tys. osób.
- Na farmie powstanie też specjalna Strefa Edukacyjna.
Miejska Farma Wrocław - unikalny projekt w skali kraju
Uruchomiona wiosną ubiegłego roku Miejska Farma Wrocław na Swojczycach to unikalne przedsięwzięcie w skali kraju – ekologiczne uprawy, wspierane przez Uniwersytet Przyrodniczy, przy których pracują osoby wykluczone zawodowo po to, by plony mogły trafić na stoły wrocławskich żłobków.
To nie wszystko, bo nadwyżki zagospodaruje partner NGO - Fundacja Mniej Więcej, z kolei partner biznesowy zadba o powstającą właśnie Strefę Edukacyjną.
Miejska Farma Wrocław podsumowała 1. sezon
W piątek 18 lipca farma podsumowała pierwszy sezon swojej działalności.
To unikalne w skali kraju przedsięwzięcie - jedyny, pionierski projekt, który pokazuje, jak w mieście można mądrze i skuteczni łączyć ekologię, zdrowie publiczne i politykę społeczną.Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia
Wiceprezydent Jakub Mazur zwrócił uwagę, że projekt budzi ogromne zainteresowanie. - W ciągu ostatniego roku Wrocław uczestniczył w wielu wydarzeniach na poziomie europejskim i wszyscy pytają o naszą Miejską Farmę, a przede wszystkim o to, jak udało nam się połączyć w jednym projekcie tyle ważnych kwestii.

Jesteśmy dumni, że Wrocław przeciera szlaki i wyznacza standardy w odpowiedzialnym zarządzaniu miastem - z myślą o ludziach, środowisku i przyszłości. I nie zatrzymujemy się - chcemy, żeby Farma rosła, rozwijała się i inspirowała inne miastaJakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia
Miejska Farma Wrocław została uznana za „Dobrą Praktykę URBACT” - to prestiżowe wyróżnienie unijnego programu wspierającego zrównoważony rozwój miast w Europie.
Kto zyskuje dzięki Miejskiej Farmie?
Na Farmie Miejskiej zyskują:
- Dzieci. 2,5 tysiąca dzieci chodzących do 16 żłobków publicznych we Wrocławiu ma dostęp do świeżych, pełnowartościowych produktów, a jak wiadomo zdrowe żywienie jest fundamentem ich prawidłowego rozwoju. Warzywa z Miejskiej Farmy przez pół roku pokrywały 100 proc. zapotrzebowania wrocławskich żłobków na cztery podstawowe warzywa: ziemniaki, buraki, dynię i cukinię. Teraz warzyw będzie więcej i trafią także do przedszkoli.
- Osoby potrzebujące wsparcia. Z nadwyżek hodowanych na farmie warzyw fundacja Mniej Więcej gotuje posiłki dla około 800 podopiecznych DPS-ów. Fundacja przygotowała także ponad 3 tysiące dodatkowych posiłków dla wrocławian potrzebujących wsparcia.
- Osoby, które próbują stanąć na własnych nogach. Pracujące w polu osoby, z różnych powodów zagrożone wykluczeniem społecznym, pod okiem instruktorek zdobywają kompetencje zwiększające ich szanse na rynku pracy, dzięki czemu mogą stanąć na własnych nogach. W Centrum Integracji Społecznej mogą też liczyć na wsparcie psychologa i doradcy zawodowego, a w razie potrzeby także prawnika. Dotąd przez farmę przewinęło się około 80 osób, a 12 z nich znalazło już stałą pracę. Program aktywizacji społeczno-zawodowej realizowany jest we współpracy z Departamentem Spraw Społecznych i Wrocławskim Centrum Integracji.
- Środowisko. Na Miejskiej Farmie uprawia się warzywa metodami, które nie szkodzą planecie. Ważne jest także skrócenie łańcuchów dostaw i promowanie rolnictwa ekologicznego.
- Miasto. Miejska Farma łączy: projekt realizowany jest przez Departament Zrównoważonego Rozwoju UMW we współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu, Departamentem Spraw Społecznych UMW, Wrocławskim Centrum Integracji, Wrocławskim Zespołem Żłobków, Biurem Współpracy z Uczelniami Wyższymi UMW, Fundacją Mniej Więcej oraz partnerem biznesowym – firmą InPost, która wspierać będzie działania edukacyjne.
Projekt, który się rozwija. Co się zmieniło i jakie są plany?
Projekt stale się rozwija: w tym roku uprawy są większe, przybyło odbiorców warzyw, a już po wakacjach na terenie farmy powstanie licząca 3,5 tys. m kw. Strefa Edukacyjna.
W ubiegłym roku z 2,5 ha udało się nam uzyskać 52 tony warzyw, w tym roku obsadziliśmy już 3,5 ha, więc plon będzie jeszcze większy. Do ziemniaków, buraków, dyni i cukinii dołożyliśmy kalarepę, fasolkę szparagową, marchew, pasternak, szczypior, koper i pietruszkę. Do 16 żłobków i DPS-ów doszło 10 przedszkoli, a to oznacza, że w tym roku warzywa z Miejskiej Farmy znajdą się łącznie na talerzach około 4 tys. osób.Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Strategii i i Zrównoważonego Rozwoju Urzędu Miejskiego Wrocławia
Jak będzie wyglądała Strefa Edukacyjna na farmie?
Tworzoną właśnie Strefę Edukacyjną finansuje partner biznesowy farmy - InPost.
Będzie tu:
- ogród doświadczalny do nauki o kompostowaniu, obiegu wody, roli gleby i roślin,
- przestrzeń poświęcona roli zwierząt w uprawie roślinnej,
- strefa edukacji o społecznej roli żywności i zrównoważonym gospodarowaniu zasobami,
- miejsce do integracji – przy wspólnym gotowaniu i odpoczynku na świeżym powietrzu.
W Strefie Edukacyjnej będą odbywały są warsztaty dla dzieci z przedszkoli i szkół, a także dla innych wrocławian, np. rodziców z dziećmi i seniorów.
Miejska Farma i szansa na nowy start
Na farmie pracują osoby, które z różnych powodów znalazły się w trudnej sytuacji życiowej i od dawna są bezrobotne. Jedną z nich jest Mariusz Pieczara, muzyk, który grał m.in. z zespołem Lady Pank.
– Pracuję tu od 3 tygodni i nie zawsze jest łatwo, ale już wiem, że taka praca pozwala lepiej poznać siebie i swoje możliwości – mówi. Przez ponad trzy dekady był gitarzystą, brał udział w wielu projektach, m.in. nagrał 3 płyty z Lady Pank. 10 lat temu musiał wszystko rzucić i wrócił z Warszawy do Wrocławia, żeby zaopiekować się mamą, a przez to trochę wypadł z branży muzycznej - wyjaśnia.
– Tantiemy są już mniejsze niż kiedyś, a powrót do branży nie jest łatwy, więc próbuję z pomocą Wrocławskiego Centrum Integracji znaleźć sobie nowe zajęcie. Niekoniecznie będzie ono związane z rolnictwem, ale praca na farmie daje mi satysfakcję, bo po prostu ma sens. Mam nadzieję, że zakwalifikuję się do kolejnych etapów programu i wezmę udział w kursie komputerowym - mówi.
Na farmie pracuje też Paweł Wojczak.
– Jest tu co robić, jak to w polu, ale lubię to, bo ekologiczne warzywa trafiają do dzieciaków – mówi. Sam miał już do czynienia z pracą w polu, ale niektórzy uczestnicy programu uczą się wszystkiego od zera. Pomagają w tym instruktorki.
Osoby, które pracują na farmie, mogą w przyszłości znaleźć pracę w podobnych miejscach albo np. przy zieleni miejskiej, ale nie mogą jej szukać także w zupełnie innych branżach.
– Kluczowe jest to, że uczą się tu mnóstwa rzeczy, rozwijają, angażują społecznie, a przede wszystkim odkrywają swój potencjał. Zmienia się ich samoocena, a wiara w swoje możliwości ułatwia wzięcie życia we własne ręce – mówi Ewa Żmuda, z-ca dyrektora Wrocławskiego Centrum Integracji.